Co nowego
Bądź na bieżąco

Aktualności
paz
29
Co się zmieni w zakresie leasingu i użytkowania firmowych samochodów osobowych?

- W przypadku samochodów użytkowanych wyłącznie firmowo (m.in. ewidencja przebiegu jak w VAT) kosztem nadal będzie 100% wydatków eksploatacyjnych, m.in. paliwo

- W przypadku aut osobowych użytkowanych firmowo i prywatnie kosztem będzie 75% wydatków eksploatacyjnych, czyli serwis, naprawy, paliwo itd.

- Podniesiony zostanie limit amortyzacji w przypadku nabycia pojazdów osobowych (obecnie 20 tys. euro) do kwoty 150 tys. zł dla pojazdów spalinowych i hybrydowych oraz 225 tys. zł dla samochodów elektrycznych.
Limitem 150 tys. zł (spalinowe i hybrydy) i 225 tys. zł (elektryczne) zostanie objęty także leasing operacyjny pojazdów osobowych (obecnie nie ma limitu).

- Wydatki związane z leasingiem nie będą objęte limitem 75% zaliczenia w koszty z zastrzeżeniem, że jeżeli w racie leasingu zawarte będą także opłaty eksploatacyjne (np.: serwis, wymiana opon), to ta cześć raty będzie objęta limitem 75%, a sam koszt finansowania nie.

Kto straci, a kto zyska na nowych zasadach?

Mniej lub bardziej, zmiany dotkną wszystkich przedsiębiorców posiadających i wykorzystujących samochody osobowe w działalności.

Kto straci?
Wszyscy przedsiębiorcy, którzy wykorzystują w działalności samochody osobowe i używają ich także do celów prywatnych. Od 2019 roku będą mogli zaliczać w koszty uzyskania przychodu tylko 75% wszystkich wydatków eksploatacyjnych (paliwa, oleje, serwis, części zamienne, opłaty autostradowe, parkingowe itp.), a to oznacza wzrost podstawy do opodatkowania (pokazujemy to w tabeli w dalszej części artykułu). Ponieważ często o to pytacie, więc precyzujmy, że ta zmiana dotyczy wszystkich, czyli nie tylko tych, którzy dopiero w 2019 roku kupią lub wezmą w leasing/wynajem auto, ale także obecnych posiadaczy osobówek.

Przedsiębiorcy, którzy po 1 stycznia 2019 wezmą w leasing lub wynajem samochód osobowy droższy niż 150 tys. złotych. Kosztem uzyskania przychodu będzie dla nich tylko ta część czynszu inicjalnego i każdej raty, która proporcjonalnie do ceny samochodu nie przekracza 150 tys. zł (225 tys. jeśli auto jest elektryczne). Przykłady obliczenia tej proporcji pokazujemy w tabelach w dalszej części artykułu.

Sprzedający nie w pełni zamortyzowany samochód osobowy, który w momencie zakupu kosztował więcej niż 150 tys. zł

Kto zyska?

Przedsiębiorcy posiadający oraz chcący kupić lub wziąć na kredyt samochód osobowy droższy niż ok. 86 tys. zł, ale tańszy niż 150 tys. zł (225 tys. jeśli auto jest elektryczne).Wszystko dzięki podniesieniu limitu amortyzacji pojazdów osobowych z obecnie obowiązujących 20 tys. euro.



Umowy leasingu zawarte do końca 2018 zostają na starych zasadach